- Heh... - westchnąłem uśmiechając się - to moje motto Never Say Forever.
- Myślałam, że Never Say Forever.
- Wiesz ja chyba już pójdę do pokoju, ale obiecaj że spotkamy się jeszcze.
- Obiecuje - uśmiechnęła się.
- Na pewno ?! - krzyknąłem z daleka.
- Na pewno !
- Jaki masz numer pokoju ?! - uśmiechnąłem się na pożegnanie.
- Nr. 1 - odwzajemniła uśmiech.
Wszedłem do pokoju. Po braku ludzi w pokoju stwierdziłem, że jestem jedynym chłopakiem.
Rzuciłem torby w kąt a sam skoczyłem na łóżko.
Leżąc tak na plecach patrzyłem przez okno i myślałem o niej.
- Myślałam, że Never Say Forever.
- Wiesz ja chyba już pójdę do pokoju, ale obiecaj że spotkamy się jeszcze.
- Obiecuje - uśmiechnęła się.
- Na pewno ?! - krzyknąłem z daleka.
- Na pewno !
- Jaki masz numer pokoju ?! - uśmiechnąłem się na pożegnanie.
- Nr. 1 - odwzajemniła uśmiech.
Wszedłem do pokoju. Po braku ludzi w pokoju stwierdziłem, że jestem jedynym chłopakiem.
Rzuciłem torby w kąt a sam skoczyłem na łóżko.
Leżąc tak na plecach patrzyłem przez okno i myślałem o niej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz