sobota, 12 października 2013

Od Oliwii - C.D Magdy


Galopowałam przed siebie. Nie znałam tych terenów więc gdyby nie Piorun zgubiła bym się. Zdałam się tylko na niego. W pewnym momencie zobaczyłem wystraszonego konia. To dlatego Piorun mnie prowadził do Naught'ego. Był bardzo wystraszony. Zeskoczyłam z Pioruna na jego grzbiet. Nie spodobało mu się, że to nie Magda, jednak nie buntował się z długo. Huknął grzmot i Naughty stanął dęba. Byłam na to przygotowana więc nie spadłam. Jadąc żwawym kłusem,zobaczyłam Akademię. Pogalopowałam tam najszybciej jak umiałam (czyli bardzo szybko xD) i zobaczyłam wychodzącą ze stajni kobietę. Zauważyła Naught'ego ze mną na grzbiecie.
-Oliwia? Co robisz na grzbiecie Naught'ego? Gdzie Magda?
-W lesie spadła i powiedziała,że mam jechać po pomoc ale się zgubiłam. Wtedy Piorun poprowadził mnie do jej konia i przyjechałam tutaj. Błagam, niech się pani pośpieszy! - wysapałam
Mama Magdy (bo to chyba była ona,przynajmniej tak ją opisała Magda) szybko wskoczyła na konia Magdy, a ja się przesiadłam na Pioruna i razem pogalopowałyśmy do Magdy .Konie nas prowadziły. Po krótkiej jeździe zobaczyłyśmy Magdę.
-Naughty!-krzyknęła, siedząc w błocie - Jak go znalazłyście? - 
- To Piorun go znalazł. Był bardzo wystraszony,więc na niego wsiadłam. Tak było bezpieczniej. Potem znalazłam twoją mamę i jesteśmy. - W skrócie streściłam całą historię. Magda zrobiła wielkie oczy.
-Co się stało? - spytałam

<Magda?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz