- Nie płacz - powiedziałem ocierając jej
łzę z policzka, zbeształem się w myślach "przecież masz dziewczynę,
opanuj się!" - pomogę ci, powiedz tylko co mam zrobić - uśmiechnąłem się
i zabrałem dłoń z jej twarzy
- Dziękuję - uśmiechnęła się Ania i przytuliła mnie z siodła
- Nie ma sprawy
<Ania? Mam brak weny :/>
- Dziękuję - uśmiechnęła się Ania i przytuliła mnie z siodła
- Nie ma sprawy
<Ania? Mam brak weny :/>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz