- Tego już a wiele! - powiedział moja mama - Nie mamy innego wyjścia, dzwonimy na policję!
Po wypowiedzeniu tych słów moja mama odwróciła się w stronę paszarni i krzaków. Usłyszeliśmy jakiś szmer. Po chwili z krzaków wybiegł jakis facet, i kierował się w strone wyjścia z terenu Akademii.
- SZYBKO! ZA NIM! - wrzasnęliśmy wszyscy razem
Ania i ja pobiegłyśmy za facetem, mama też biegła, ale wybierała numer policji, a Artur w ułamku sekundy otworzył boks Wiary, wskoczył na nią i wyprzedził nas. W tle słyszałam słowa mamy, stukot kopyt i głośne parskanie. Czułam się jak w serialu kryminalnym. Nagle zobaczyłam, że z kieszeni tego faceta wyleciał.. pistolet! Bez zastanowienia złapałam go do ręki. Wycelowałam w gościa i... przycisnęłam. Huk był ogromny, Pistolet zatrząsł mi się w dłoni, że prawie co go nie upuściłam. Facet upadł. Po chwili zdałam sobie sprawę, że zabiłam człowieka.
Zakręciło mi się w głowie, zasłabłam. Złapałam się za czoło i upadłam na ziemię.
<Ania, Artur?> To był pistolet na gaz.
Witaj w wirtualnej Akademii Jazdy Konnej ~Globus~!. Stwórz swoją postać i zbuduj jej życie w Akademii! To ty decydujesz o jej życiu! Dołącz do nas!
Strony
- Strona główna
- O Akademii Jazdy Konnej ~Globus~
- Członkowie
- Konie
- Formularz zgłoszeniowy
- Ciąża u klaczy i źrebaki
- Punkty doświadczenia i Levele
- Pokoje
- Plan zajęć
- Zawody
- Banner
- Moderatorzy
- Do kogo wysłać opowiadanie?
- Chat
- Inne postacie w Akademii
- Nieobecności
- Masz pomysł na coś nowego?
- Napisz do mnie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz