Jechaliśmy przeraźliwie długim podjazdem.Na zdjęciach dom w którym mam
mieszkać jest bardzo ładny,a z opisów wynika,że to profesjonalne
miejsce.Ale,tak ale zawsze się znajdzie.Za dużo osób.Spojrzałam w okno.
-Wiesz,jeszcze możesz się wycofać-powiedział Mikołaj.
-Nie,jakoś to przetrwam.Pamiętaj masz do mnie pisać!
-Jesteś pewna?
-Wolę mieszkać tu,niż weacać do budy.
-No,to twoja decyzja.Mam nadzieję,że będzie ci tu miło.O jesteśmy!
Szybko wysiadłam z auta.Mikołaj pomógł mi wyprowadzić Shadow i wyjął torbę.
-To do zobaczenia Miki,pisz do mnie!-powiedziałam z uśmiechem i
cmoknęłam mojego chłopaka w policzek.Kątem oka zobaczyłam chłopaka i
dziewczynę.
"Aha"-pomyślałam "ONI też tu są"
Po chwili podeszła do mnie dziewczyna.
-Cześć jestem Magda,a ty to pewnie Sandra?
Kiwnęłam głową niezbyt energicznie i spojrzałam w ślad za odjeżdżającym samochodem.
-Kto to był?-spytała
Miałam ochotę odburknąć"A co cię to!",ale przechodziła akurat ta dziewczyna którą zobaczyłam
,więc powiedziałam:
-To był mój chłopak,Mikołaj.
<Magda?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz