Spojrzałem przerażony na faceta. Czułem że
Ania zaraz, albo się rozpłacze, albo go spoliczkuje. Spojrzałem na niego
pytająco, skądś znałem tą twarz...
- C-co? I dlatego ją prześladujesz? Bo ją kochasz? A co ona ci takiego zrobiła?
Facet spojrzał na mnie zdzwiony.
- A co cię to obchodzi? To nie twoja sprawa
- Stała się moja, kiedy dorzuciłeś koniom środków usypiających.
Spojrzał na mnie jakby nie wiedział o czym mówię, uśmiechnął się złowieszczo. Nagle zaświtało mi w głowie.
- Czekaj, czekaj, Sebastian?
Wszyscy tu obecni przenieśli wzrok na mnie.
- Ty go znasz? - spytała Ania
- Tak, chodziliśmy razem do podstawówki przez rok, chyba piąta klasa.
Sebastian spojrzał na mnie zdziwiony, on też mnie rozpoznał.
- Arthur? Naprawdę? Będziesz bronił ich, czy starego przyjaciela?
- Nie byliśmy przyjaciółmi
- Nie? Ja to inaczej jakoś zapamiętałem.
- W takim razie masz coś z pamięcią, przepraszam... z mózgiem.
Cały czas czułem na sobie wzrok dziewczyn i pani Wilkowskiej.
- Nie pamiętasz jak na każdej przerwie chodziliśmy na boisko? Jak siedzieliśmy za sobą na każdej lekcji?
- Na jakie boisko!? Jakie lekcje!? Chodziłem z chłopakami na boisko, a ty zawsze siedziałeś na ławce i się oburzałeś kiedy chcieliśmy cię zaprosić do gry! Na lekcjach zawsze siedziałem z Agatą, albo Michałem! - zwróciłem się do dziewczyn - proszę nie mówcie nic Moni
Do rozmowy wtrąciła się Ania.
- No dobrze, ale co to ma wspólnego ze mną!?
<Ania? Magda?>
- C-co? I dlatego ją prześladujesz? Bo ją kochasz? A co ona ci takiego zrobiła?
Facet spojrzał na mnie zdzwiony.
- A co cię to obchodzi? To nie twoja sprawa
- Stała się moja, kiedy dorzuciłeś koniom środków usypiających.
Spojrzał na mnie jakby nie wiedział o czym mówię, uśmiechnął się złowieszczo. Nagle zaświtało mi w głowie.
- Czekaj, czekaj, Sebastian?
Wszyscy tu obecni przenieśli wzrok na mnie.
- Ty go znasz? - spytała Ania
- Tak, chodziliśmy razem do podstawówki przez rok, chyba piąta klasa.
Sebastian spojrzał na mnie zdziwiony, on też mnie rozpoznał.
- Arthur? Naprawdę? Będziesz bronił ich, czy starego przyjaciela?
- Nie byliśmy przyjaciółmi
- Nie? Ja to inaczej jakoś zapamiętałem.
- W takim razie masz coś z pamięcią, przepraszam... z mózgiem.
Cały czas czułem na sobie wzrok dziewczyn i pani Wilkowskiej.
- Nie pamiętasz jak na każdej przerwie chodziliśmy na boisko? Jak siedzieliśmy za sobą na każdej lekcji?
- Na jakie boisko!? Jakie lekcje!? Chodziłem z chłopakami na boisko, a ty zawsze siedziałeś na ławce i się oburzałeś kiedy chcieliśmy cię zaprosić do gry! Na lekcjach zawsze siedziałem z Agatą, albo Michałem! - zwróciłem się do dziewczyn - proszę nie mówcie nic Moni
Do rozmowy wtrąciła się Ania.
- No dobrze, ale co to ma wspólnego ze mną!?
<Ania? Magda?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz