poniedziałek, 6 stycznia 2014

Od Sandry, CD Ani

-O jak miło!Akurat kończę swoją,a jeszcze trochę tu posiedzę-uśmiechnęłam się
-A wiesz już ile nie będziesz mogła jeździć?
-Jest tak.Rana jest płytka i czysta więc odrazu mnie pozszywali.Lekarz powiedział,że za 3 dni mogę zacząć wstawać i chodzić ,za tydzień podnosić cięższe rzeczy,a za dwa do trzech tygodni powinnam już zacząć jeździć.
-A dzwoniłaś już do rodziców?
-Oni się mną nigdy nie interesowali.Zostawili mnie u jakiejś kobiety,gdy miałam 1 rok.Wychowałam się w stadninie,lecz jej nigdy za bardzo nie obchodziłam.Po za tym nie pasowałam do niej.Na początku miałam straszne koszmary.Budziłam się i nagle z półki wylatywały książki itd.Okazało się,że mam czasem różne przeczucia,czasem wiem co się wydarzy lub znam podstawy tych wszystkich tele-mocy.
Ania tylko pokiwała.
-możesz opowiedzieć co się stało?-spytała
-Byłam na spacerze z Luną.Kiedy doszłyśmy do skraju łąki,moja sunia,zrobiła się niespokojna.Po chwili ten ktoś mnie zaatakował.Krzyknęłam,żeby Luna uciekała.A właśnie,widziałaś może Lunę?Taki mały czarno-biały beagl.-zastanawiałam się czy sunia uciekła.Mam wielką nadzieję,że tak.Bo przecież jak mogłabym stracić drugiego psa w tak krótkim czasie?

<Ania?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz