Piorun świetnie się spisywał. Skakał już całkiem dobrze po urazie. Po
chwili ustawiłyśmy przeszkody na Ok. 1,90. Jeszcze z Piorunem tyle nie
skakałam ale zawsze musi być ten pierwszy raz. Ally i Monika wycofały się
z tego skoku, zostawiając mi pełne pole do popisu. Zagalopowałam. Zrobiłam
jedno okrążenie, a w połowie drugiego najechałam na przeszkodę.Piorun
przeskoczył z wielkim zapasem.
Przytuliłam się do niego i pogłaskałam.Był to (moim zdaniem) najlepszy koń na świecie!
<Ally, Monika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz