czwartek, 9 stycznia 2014

Od Izy - CD Ally

Zachichotałam.
- Nie jest ci zimno? - zapytała z uśmiechem
- Nieee, a tobie?
- Nieee, wcaaale - uśmiechnęła się
- Wskakuj na konia i cwałem do akademii! - krzyknęłam pokazując na ścieżkę prowadzącą do akademii.
Kiedy Ally siedziała już na Callie ja ścisnęłam boki Pampera i ruszyłam kłusem z miejsca. Ally ruszyła za mną. Przeszłam do galopu. Gdy Ally również przyspieszyła przeszłam w cwał. Callie zaczęła mnie wyprzedzać. Nagle w miarę wolny cwał ( jak na cwał xD ) przerodził się w... nie wiem jak to określić.... zupełnie jak na wyścigach. Callie pędziła, a Ally nie umiała jej kontrolować. Koń kierował się w stronę toru crossowego. Znałam skrót. Szybko wbiegłam przed Callie zagradzając jej drogę, a ona stanęła dęba. Ally na szczęście nie spadła. Szybko odzyskała panowanie nad koniem.
- Nic ci nie jest? - zapytałam
- Nie... dzięki za pomoc - uśmiechnęła się
- To może galopem?
- Okey
No więc pogalopowałyśmy do akademii. Ally już miała brać się za szczotkowanie Callie, ale ja jej przerwałam.
- Leć się przebierz. Ja ją wyczyszczę.
- Nie będę ci głowy zawracać
- Leeć! - sapnęłam
Ally w końcu poszła się przebrać. Ja już zdążyłam wyszczotkować Pampera. Wstawiłam go do boksu i poszłam do Callie. Klacz była niespokojna. Przy wyciąganiu z ogona różnych gałązek dostałam od niej z kopyta i zemdlałam.

<Ally?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz